No proszę. Najpierw dostał w kość długim 35km wybieganiem po górach. Potem na dokładkę mocny trening interwałowy. Potem znów trochę kilometrów. Wszystko po to, aby zawody pobiec z pełnego treningu, „na zmęczeniu”. A Grzegorz i tak wskoczył na podium.🏆🏃♂️👏I Bieg Uniwersału Połanieckiego 10K, ~30% cross/70% asfalt – czas 38:41 i 2. Open. Gratulacje. Mocarz.
Projekt Breaking2. Czy maraton poniżej 2 godzin jest w ogóle możliwy?
Sportowe wakacje czyli rzecz o roztrenowaniu
Mistrzostwa Europy Masters w Maratonie – Wrocław 2017
Deszczowa życiówka w 7. Półmaratonie im. Janusza Kusocińskiego