Ile wytrzymują Wasze buty treningowe? Sprawdzaliście jak wyglądają podeszwy Waszych butów?
Właśnie odkryłem, że moje Nike Vomero 9 po przebiegnięciu niecałych 2500km są kompletnie wytarte na śródstopiu, dokładnie na przetoczeniu, w zaznaczonym miejscu. Szkoda, bo miałem szczerą nadzieję, że pobiegam w nich jeszcze kolejny sezon. W poprzednich butach (inny model) biegałem 3 sezony. Fakt, biegałem sporo mniej kilometrów, niż obecnie. Tymczasem widzę, że na wiosnę trzeba się będzie z „vomerkami” pożegnać. Chyba, że oddam je do bieżnikowania.
Już dziś mogę subiektywnie stwierdzić, że pomijając zbyt szybkie zużycie podeszwy buty spełniły moje oczekiwania. Kiedy je wybierałem szukałem butów zapewniających przede wszystkim dużą amortyzację. Byłem po kontuzji łąkotki i to był dla mnie klucz do wyboru. Oczekiwanie zostało zaspokojone, choć wiadomo, że po takim przebiegu amortyzacja nie jest już taka, jak w nowych butach. To pewnie poniekąd tłumaczy szybsze zużycie butów. Ich bieżnik jest bardzo wyraźny, wypustki mają kilka milimetrów ale poza paskami ciemnej twardej gumy na pięcie to pozostała część podeszwy wykonana jest z bardzo miękkiej gumy, podatnej na ścieranie.
Za to cholewka w przeciwieństwie do podeszwy buta jest bardzo trwała. Po roku użytkowania w zasadzie nie widać po niej znaczącego zniszczenia. Buty kilkukrotnie myłem mydłem pod bieżącą wodą – nic się z nimi nie zadziało a po umyciu tylko podeszwa zdradza, że buty mają już swój przebieg.
Nie są to buty idealne do wszystkiego. Wg mnie największą ich wadą jest także ich zaleta, a więc zapiętek. Tył buta zapewnia bardzo dobrą stabilizację jednak może być niewygodny, gdyż zapiętek jest dość wysoki i sztywny. W skrajnych przypadkach może dojść wręcz do podrażnienia ścięgna ahillesa. Radzę więc dobrze sprawdzić ich dopasowanie przed zakupem bo w tym elemencie raczej nie ma co liczyć na „ułożenie”. Buty są dość ciężkie, ważą grubo ponad 300g co wiadomo już w momencie zakupu. Nie uznaję więc tego za wadę w myśl przysłowia „widziały gały co brały”. Niemniej po 25km rozbiegania waga buta daje się odczuć. Pozytyw – przeskok w dniu biegu na ultralekkie startówki to sama przyjemność. 🙂 Dla niektórych istotny też będzie fakt, iż buty z racji swojego przeznaczenia zdecydowanie nie należą do butów szybkich. Dla mnie akurat nie jest to kluczowe, robiłem w tych butach większość treningów. Niemniej biegacze regularnie schodzący na swoich treningach poniżej 3:30 min/km raczej tego buta nie wybiorą do szybszych treningów ciągłych i interwałowych.
Patrząc na moją grupę docelową, a więc „średniolatków” mogę spokojnie te buty polecić swoim rówieśnikom. Vomero to but odpowiedni zwłaszcza dla osób cięższych. Jeśli zmagasz się z lekka nadwagą to ten but na pewno zapewni Ci właściwy poziom amortyzacji. Ponieważ w naszym wieku bardzo szybkie bieganie należy raczej do rzadkości to spokojnie też mogę powiedzieć, że dla większości panów i pań w średnim wieku będzie to but bardzo wszechstronnego zastosowania – i do biegów ciągłych w średnim tempie, i do spokojnych rozbiegań, i w teren na chlapę i śnieg. Osobiście z racji bardzo mocnego bieżnika oraz tego, że nie chciałem kupować specjalnie osobnej pary osobnej butów przebiegłem w nich ostatnio nawet bieg górski – dały radę, nie ślizgałem się, amortyzacja ok a wsparcie pięty przy nierównej nawierzchni wyszło im tylko na plus bo na kamienistych zbiegach czułem się w nich dość bezpiecznie.
Projekt Breaking2. Czy maraton poniżej 2 godzin jest w ogóle możliwy?
Sportowe wakacje czyli rzecz o roztrenowaniu
Mistrzostwa Europy Masters w Maratonie – Wrocław 2017
Deszczowa życiówka w 7. Półmaratonie im. Janusza Kusocińskiego