Brawa dla Artura Stradomskiego! Urwać 1,5 minuty z życiówki na 10km to sztuka. Wiosna jest Twoja. Jesień też taka będzie! Zawsze powtarzam, że w treningu potrzebna jest cierpliwość. Jak jest cierpliwość to worek z życiówkami prędzej czy później sam się rozwiązuje. Nawet jak momentami jest pod górkę.
Artur na swojej stronie napisał:
„
OWM2019 – Bieg 10km OSHEE – Czas oficjalny 41:44 czyli o 1:25 poprawiona życiówka z listopada. M-ce 465 z 7217 uczestników. Tym razem wszystko zgodnie z planem: pogoda, tempo, samopoczucie. Gdybym jeszcze mógł pobiec z „własnym” pacemakerem to na pewno kilkadziesiąt sekund byłem w stanie tu urwać. Niestety oficjalni byli tylko na 42:30 lub na 40:00. Ale ja kur…a połamię jeszcze te 40minut – obiecuję. Nie wiem czy w tym roku bo celem No1 jest debiut w maratonie na jesieni więc pod ten start będą robione treningi ale może na koniec sezonu… Zobaczymy. „Artur Stradomski
Projekt Breaking2. Czy maraton poniżej 2 godzin jest w ogóle możliwy?
Sportowe wakacje czyli rzecz o roztrenowaniu
Mistrzostwa Europy Masters w Maratonie – Wrocław 2017
Deszczowa życiówka w 7. Półmaratonie im. Janusza Kusocińskiego