Wielki gratulacje dla Artura. Świetny wynik. Nowy rekord życiowy. I to pobity o ponad 3 minuty!!! 😱 To efekt ciężkiej pracy połączonej z ogromnym uporem i sporą dozą cierpliwości. Jesteśmy już na ostatniej prostej do maratonu. Brawo! 🏃♂️👍
Tak Artur napisał o swoim starcie: „Półmaraton „Cud nad Wisłą” Radzymin – 21097,5m. Mój pierwszy z 3 biegów kontrolnych w ramach przygotowań do #pzumaratonwarszawski. Wynik – 1:31:33 – Nowy PB!!! 💪28m-ce open, 5m-ce w kat M40, 6 m-ce w klasyfikacji – powiat Wołomin. Jestem zadowolony 😀. Trener mówi, że też 😃 Forma już jest całkiem niezła a cały czas rośnie. Biorąc pod uwagę, że od 8km biegłem sam 😠😟to jest to bardzo dobry wynik. No ale tak bywa na tych mniej licznie obsadzanych zawodach i tego się obawiałem (tutaj dobiegło tylko 317 finisher’ów). Jak się nie załapiesz z Kenijczykami 😁 to potem już jest trudno złapać grupkę na twoje tempo a „zajęcy” organizator nie przewiduje. Sam bieg prawie zgodnie z założeniami które zakładały aby biec bez szarpania i ryzykowania kontuzji. Na luzie, tak jak nogi podają. No i najważniejsze aby było w tlenie. Ustawiłem alarmy na przedział 160-170 ud/min i wyszło z tego to co wyszło. Napisałem „prawie zgodnie z założeniami” bo te przewidywały pobiegnięcie drugiej części szybciej od pierwszej ale niestety moja samotna podróż od 8km oraz podbieg na 20km miały swoje konsekwencje. Musiałbym mocno wejść w 3 zakres na końcówce i pewnie urwałbym jeszcze 30-45sek ale to nie był czas i miejsce na takie bieganie a i ryzyko niepotrzebne. Pozdrawiam.”
Projekt Breaking2. Czy maraton poniżej 2 godzin jest w ogóle możliwy?
Sportowe wakacje czyli rzecz o roztrenowaniu
Mistrzostwa Europy Masters w Maratonie – Wrocław 2017
Deszczowa życiówka w 7. Półmaratonie im. Janusza Kusocińskiego